Quantcast
Channel: Pink Lipstick - blog kosmetyczny, blog o włosach
Viewing all 86 articles
Browse latest View live

Nowości Gamiss: sweter, papcie, torebka

$
0
0
Ostatnio pokazywałam Wam paczuszkę z zakupami z Zaful (tutaj), dzisiaj pora na Gamiss. W zamówieniu znajdowały się trzy rzeczy. A jakie? Już Wam pokazuję.

Pierwsza z nich to torebka. Ma ona doczepiany długi pasek, jest wykonana z eko skóry, która na szczęście nie błyszczy, jak często robi typowa chińszczyzna :P Jest dość duża, posiada w sobie dwie przegrody i kieszonkę na zamek po środku. Z przodu i z tyłu torebki, znajdują się też ukryte kieszonki. Mnie się bardzo podoba :)

gamiss bag

Sweter, bardzo przypomina ten ze zdjęcia, choc nie wiem czemu, gdy go zamawiałam, wydawało mi się, że nie ma on czarnych nitek :D Ogólnie wygląda dobrze, jedynym minusem było to, że po otwarciu troszkę śmierdział farbą. Gdybyście go zamawiały, to możecie się spodziewać smrodku :D Wyprałam go i już nic nie czuc :)

Papcie wykonane są z milutkiego materiału, który daje ogromne ciepło. Będę idealne na okres jesienno-zimowy :)  Mają gumową podeszwę. Ich rozmiar odpowiada naszemu :)

papcie gamiss


P.S. Jeśli zamawiacie coś z chińskich stronek, to wybierajcie opcję wysyłki pocztą. Niestety, DHL nalicza sobie duże opłaty celne, czasem przekraczające wartość produktów znajdujących się w przesyłce. Mnie jeszcze nikt nie naliczył opłat, gdy paczki przychodziły pocztą, za to firma kurierska nalicza je prawie zawsze.



TOREBKAKLIK
SWETERKLIK
PAPCIEKLIK
GAMISSKLIK



Podoba Wam się coś z moich nowości ? :) 
Ja chyba jestem najbardziej zadowolona z torebki :)
Pozdrawiam,
Pink Lipstick


Claresa Red Mouse - czerwony lakier hybrydowy

$
0
0
Według mnie, czerwone paznokcie zawsze wyglądają elegancko i pasują na wiele okazji. Czerwień to klasyk wśród lakierów. Myślę, że każda, albo prawie każda z nas, ma w swojej kolekcji lakier w tym kolorze. Chyba nigdy nie wyjdzie on z mody.  

claresa red mouse




Mnie czerwień w połączeniu ze złotem, przywołuję na myśl okres świąteczny. Mimo tego, jakiś czas temu, właśnie w ten sposób pomalowałam pazurki.
Do stylizacji używałam lakieru Claresa Red Mouse 400 oraz lakieru Claresa Blink Brown. Jedna z Was, doradziła mi, żeby pod Blinka nałożyć sobie inny lakier bazowy, dzięki czemu nie będzie on przebijał. Dzięki za radę, będę tak robic :D

claresa red mouse

Jak już wspomniałam we wcześniejszych postach z lakierami Claresa, bardzo dobrze mi się ich używa. Można nimi namalować cienkie warstwy i budować intensywność koloru. Nie ma problemu z odpryskiwaniem lakieru czy też z jego zmywaniem. Jak dla mnie są to bardzo dobre lakiery.

Jeszcze nie potrafię pomalować idealnie pazurków, ale idzie mi to coraz lepiej. Skórki są już coraz mniej pozalewane. Brawo dla mnie :D
Widziałam ostatnio ich całą szafę w Tesco, więc tam możecie ich szukac. O ile pamiętam, ich cena wynosiła około 27zł.

claresa red mouse


Podsyłam Wam linki do wcześniejszych postów Claresa:
Kolekcja Blink: TUTAJ
Claresa Pink Snake + Baza i Top: TUTAJ


Lubicie czerwień na paznokciach? :) Jakie są Wasze ulubione lakiery hybrydowe?
Pozdrawiam,
Pink Lipstick

Warsztaty makijażu z marką Lorigine Kraków 2017 - relacja

$
0
0
12 listopada miałam ogromną przyjemność, uczestniczyć w warsztatach makijażu, organizowanych przez markę Longerie oraz Cracow Beauty Events. Spotkanie odbyło się w uroczej, francuskiej knajpce "La Petite France", która znajduje się przy ulicy Szpitalnej 20, w Krakowie.

warsztaty makijazu
francuska knajpa


Wraz z innymi blogerkami spędziłyśmy miło kilka godzin, zapoznając się z kosmetykami Lorigine. Ewa oraz Dominika, przedstawicielki firmy, podzieliły się z nami informacjami na temat idei firmy oraz przekazały wiedzę na temat poszczególnych kosmetyków.

lorigine minerals




Za to Aneta, makijażystka Emerald Project, wykonała przepiękny makijaż na modelce, który zobaczycie poniżej :) Połowa twarzy została pomalowana podkładem płynnym, a połowa sypkim.

lorigine minerals



lorigine minerals



O FIRMIE

"Lorigine to marka kosmetyków stworzonych z myślą o wymagających i nowoczesnych kobietach, które poszukują połączenia innowacji technologicznych z dobroczynnym działaniem składników naturalnych, bezpieczeństwem ich stosowania oraz kobiecym i sensualnym efektem wykonanego makijażu. Najwyższa gwarantowana jakość składników mineralnych oraz łatwość aplikacji w połączeniu z podkreślającą naturalne piękno, ale i podążającą za trendami kolorystyką sprawią, że z przyjemnością zanurzysz się w doznaniach Rytuału Makijażu."

lorigine minerals


W Polsce, firma Lorigine znana jest od niedawna. Za to we Francji, istnieje na rynku kosmetycznym już kilkanaście lat, i tam też powstała. Co więcej, firma rozwija się i wprowadza swoje produkty do coraz większej ilości krajów. 

Oparta jest ona na bazie minerałów, ale nie jest stricte mineralna. Podkreślam to dlatego, że jakiś czas temu, u kogoś na blogu przeczytałam, że firma uważa się za mineralną, a nią nie jest. To prawda. Składy sypkich produktów są mineralne, natomiast płynnych technicznie byc nie mogą, ponieważ muszą byc do nich dodawane inne składniki.

lorigine minerals

Niektóre z Was może zainteresować to, że kosmetyki Lorigine są wolne od parabenów, silikonów, konserwantów, sztucznych barwników i substancji zapachowych. Nie są też testowane na zwierzętach i są przyjazne dla wegan i wegetarian. Do tego kosmetyki są bezglutenowe, czyli bezpieczne dla osób uczulonych na gluten.

Szafy kosmetyków marki znajdziemy w większych miastach w Polsce, w drogerii Rossmann. Listę sklepów znajdziecie tutaj. A tutaj, macie możliwość zakupów online - niedawno ruszył oficjalny sklep internetowy marki.

lorigine



PRODUKTY

Firma posiada w swoim asortymencie nie tylko kosmetyki do makijażu, ale również pędzle, czy też kosmetyki do pielęgnacji. Co więcej, jako pierwsze blogerki mogłyśmy się z nimi zapoznać po raz pierwszy.

kawa latte


Przeglądając kosmetyki, stwierdziłam, że zakochane w nich będą przede wszystkim sroki. Dlaczego? Ponieważ wiele produktów jest bardzo błyszcząca i posiada w sobie drobinki. Przykładami takich kosmetyków mogą byc:

  • Bronzer, który ma w sobie złote drobinki,
  • Rozświetlacze - jeśli kochacie ogromny błysk na policzkach, będą dla Was idealne,
  • Cienie - również są mega błyszczące i możemy użyc je również jako rozświetlacz (próbowałam),
  • Podkład rozświetlający, czy też róże rozświetlające (matowe też są w ofercie).
lorigine rozswietlacz

lorigine bronzer


To co mi się spodobało w tych kosmetykach, to fakt, że są bezzapachowe. Delikatne nuty, możemy wyczuć jedynie w błyszczykach.

No właśnie, jak to jest z produktami do ust. Czy też są błyszczące?

W ofercie mamy do wyboru trzy rodzaje pomadek:

  • Eternity, Matowa pomadka w płynie, 
  • Aquarelle, Mineralny błyszczyk do ust, 
  • Glamour Charm, mineralna pomadka w płynie.

pomadka do ust

Aquarelle i Glamour Charm, to totalny błysk na ustach. Eternity zaś, możemy nosic w zasadzie na dwa sposoby. Pomadka po nałożeniu jest błyszcząca, ale gdy odciśniemy ją na chusteczce, jest zupełnie matowa. Ma bardzo silny pigment i wpija się w usta. Czwarty rodzaj - typowo matowe pomadki, dopiero pojawią się w sprzedaży.

W ofercie firmy znajdziemy również fixer oraz płyn do dezynfekcji pędzli.

fixer make up


Lorigine produkuje także tusze do rzęs. Moją szczególną uwagę, zwrócił tusz z przedziwną szczoteczką, z kuleczkami. Mimo specyficznego kształtu maskary, nie miałam trudności z pomalowaniem nim rzęs - bardzo ładnie je wydłużył.

lorigine tusz do rzęs

Firma oferuje nam też podkłady, pudry, bazy i krem BB. Podkład w płynie 'Mythique Charm', zainteresował i zachwycił chyba każdą z nas. Wygląda na buzi bardzo naturalnie. Jeśli chodzi o jego odcienie to numerek 1.5 jest bardzo jasny, prawie biały. Odcień 2.0 Nude jest idealny dla mnie. Ja noszę podkłady w odcieniu 100, lub Catrice 010. Jakby ktoś szukał, to może się tym pokierować :)

lorigine minerals

lorigine minerals



Warto zwrócić uwagę na puder HD. Buzia po nim wyglądała jak po Photoshopie. Mam go u siebie, więc go trochę potestuję i dam Wam znac, jak się sprawdza na dłuższą metę.

puder hd lorigine


lorigine primer

Całą ofertę możecie zobaczyć na stronie producenta. Myślę, że w minimalnym stopniu przybliżyłam Wam kosmetyki firmy :)


FUNDACJA

Podczas spotkania, dowiedziałam się, że firma Lorigine, współtworzy warsztaty makijażu, które organizowane są w szpitalach onkologicznych. Celem ich, jest pomoc Kobietom w doborze kosmetyków do aktualnych potrzeb skóry.
Fundacja poszukuje wolontariuszy. Jeśli ktoś może pomóc i zostać jednym z nich, to wszystkie informacje znajdziecie na tej stronie -> PIĘKNIEJSZE ŻYCIE


WSZYSTKO CO DOBRE SZYBKO SIĘ KOŃCZY 

Na koniec spotkania, czekał na nas smaczny poczęstunek. Powiem szczerze, że takiego pysznego omleta nigdy nie jadłam. Tarta cytrynowa też bardzo mi posmakowała. Polecam zajrzeć do La Petite France, gdy będziecie w Krakowie. Znajduje się ona blisko Teatru Słowackiego, więc bez problemu do niej traficie.

omlet francuski


tarta





I na koniec artystyczna fotka w moim wykonaniu :D Na zdjęciu Marzenka, Ola i Ania :)






Dziękuję Cracow Beauty Events oraz firmie Lorigine za zaproszenie na warsztaty, za przekazaną wiedzę oraz możliwość poznania nowej marki kosmetycznej. Było cudownie! Uśmiechnięte twarze, mówią same za siebie :)




Do zobaczenia ! :)
Pink Lipstick


Truskawkowy żel pod prysznic Le Petite Marseillais

$
0
0
Wiem, że na wielu blogach jest ostatnio truskawkowo, ale i ja muszę dodac kilka słów na temat nowego wariantu zapachowego, żelu Le Petite Marseillis. Zużyłam już dość sporo produktów tej marki, ich zapachy mi się bardzo podobały, natomiast ten pobił wszystko!

lpm truskawka

OD PRODUCENTA

Truskawka, którą znajdziesz w naszym żelu, zrywana jest na początku lata, kiedy w pełni dojrzeje, ogrzewana promieniami południowego słońca Francji. Przekonaj się jak ta wyjątkowa odmiana truskawki uwodzi apetycznym zapachem i pięknym, czerwonym kolorem.

Wyjątkowa delikatność – formuła, jakiej pragnie Twoja skóra

Delikatny żel pod prysznic Le Petit Marseillais Truskawka dzięki lekkiej pianie łagodnie oczyszcza skórę, otulając ją delikatnym, apetycznym zapachem. Twoja skóra po prysznicu staje się nawilżona i odświeżona.
  • pH neutralne dla skóry
  • Testowany dermatologicznie
  • Biodegradowalna baza myjąca
  • Wzbogacony o składniki roślinne pochodzenia roślinnego
#truskawkowylpm #ambasadorkalpm #lpmprzedluzalato


zel lpm




MOJA OPINIA

Wiem, że jedni kochają te żele, inni nie cierpią. I w zasadzie jest tak z każdym kosmetykiem. Mnie osobiście żele LPM, bardzo przypadły do gustu, ze względu na ich ciekawe zapachy.
Do tej pory w mojej łazience królowała wersja z piwonią, ale jednak truskawa ją pobiła :D Kocham zapach truskawek, dlatego w aromacie tego żelu jestem zakochana. Jest świeży, owocowy - piękny!

Żel dobrze się pieni, nie podrażnia, ani nie przesusza mojej skóry. Akurat ja w przypadku produktów pod prysznic, nie zwracam uwagi na składy. Moja skóra na ciele nie jest, aż tak wrażliwa i mało jaki kosmetyk ją podrażnia. Konsystencja żelu jest dość wodnista, osobiście wolałabym gdyby był on gęściejszy :) No i szybko się go zużywa - zostało mi go już na dnie.

lpm truskawka

Cóż mogę napisać. Pięknie pachnie, krzywdy mojej skórze nie wyrządził :)


Jestem ciekawa czy Wy lubicie żele LPM. Dajcie znac :)
Pozdrawiam,
Pink Lipstick

Lakiery hybrydowe VASCO: 066 Black Night, 104 Sweet Heart, 038 Creamy

$
0
0

Odkąd poznałam zalety lakierów hybrydowych, to goszczą one na moich paznokciach regularnie. Może nie umiem ich wykonac jeszcze idealnie, ale jest już coraz lepiej. Jak to mówią: 'Praktyka czyni mistrza'. :D
Poznałam już kilka marek, posiadających w swojej ofercie hybrydy, więc już mam między nimi małe porównanie. W tym poście, chciałabym Wam napisać, co sądzę o lakierach marki Vasco Nails.

hybrydy vasco

Marka posiada w swojej ofercie 108 kolorów do wyboru. Ja mam cztery kolorki, ale chcę zaprezentować Wam trzy z nich: 

066 Black Night - czerń posiadająca w sobie drobinki, które mienią się pod światło,
104 Sweet Heart - kolor ten uważam za trochę nietypowy, choc najbliżej mu chyba do koloru bordowego,
038 Creamy - nazwa wskazywałaby, że jest to kolor kremowy, ale moim zdaniem, wpada on minimalnie w kolor pudrowego różu.

Gościły one na moich paznokciach przez ponad dwa tygodnie. Z całą pewnością, utrzymałyby się na nich znaczenie dłużej, ale zmyłam je ze względu na duży odrost. Żaden z lakierów przez ten czas nie odprysnął, końcówki się nie starały i co najważniejsze: hybryda nie uczuliła mnie.
Krycie lakierów jest bardzo dobre. Do idealnego efektu, wystarczyły mi dwie cienkie warstwy. Jedynie ten najjaśniejszy potrzebował trzech, a także dłuższego czasu utwardzania.

vasco nails
Na specjalną uwagę zasługuje Top No Wipe Vasco, który niesamowicie błyszczy. Jeszcze nie spotkałam się z lakierem nawierzchniowym, który daje aż tak błyszczące wykończenie. Jak dla mnie jest świetny i jak mi się skończy, to sięgnę po kolejną buteleczkę. 

hybrydy vasco

Lakiery znajdują się w buteleczkach o pojemności 6ml, a ich cena to 24,90zł. Oceniam je bardzo pozytywnie i chętnie sięgnę po jakiś lakier termiczny z tej firmy :) Mam jeszcze w kolekcji czerwień z Vasco i jak tylko ją nałożę, to wrzucę krótki post, ewentualnie zdjęcie na Insta. Kto mnie jeszcze nie obserwuję to zapraszam: @pinklipstickmua :)



 Jakie są Wasze ulubione lakiery hybrydowe? Znacie już te z Vasco Nails?
Pozdrawiam,
Pink Lipstick


Pomysły na prezenty świąteczne dla spóźnialskich!

$
0
0
Zapewne wśród Was, znajdują się takie osoby jak ja, które kupują wszystko na ostatnią chwilę. Nie trudno więc się domyślić, że nie mam jeszcze prezentów na święta. Zastanawiając się co kupić najbliższym, stworzyłam listę z propozycjami kosmetycznych prezentów świątecznych. Wszystkie z nich pochodzą ze sklepu amfora.pl Liczę na to, że moje pomysły Wam się spodobają.

wesolych swiat


Zawsze staram się kupować prezent, pod względem upodobań i zainteresowań danej osoby. Myślę, że powinien on być zawsze dobrze przemyślany, aby obdarowana osoba była z niego zadowolona. Listę z propozycjami, podzieliłam zatem na kilka sekcji, dzięki czemu znajdziemy prezent dla różnych osób :)


PREZENTY DLA MIŁOŚNICZKI PERFUM

amfora.pl


Taniej:
1. Boucheron Place Vendome - 105,86zł
2. Burberry, My Burberry - 105,50zł
3. Elizabeth Arden, Always Red Femme - 106,41zł


perfumy

Drożej:
4. Daisy, Marc Jacobs  270,99zł
5. Si, Giorgio Armani - 315zł
6. Alien, Thierry Murgler - 233zł


PREZENTY DLA WŁOSOMANIACZKI 


amfora.pl


Zestaw tańszy:
1. Tangle Teezer - 26,99zł
2. Marokańska maska do włosów, Planeta Organica - 20,14zł
3. Olejek Khadi,stymulujący porost włosów - 37,20zł
Razem: 84,33zł




amfora.pl


Zestaw droższy:
4. Maska intensywnie nawilżająca, Make Me Bio - 47zł
5. Delikatnie pieniący się szampon, Make Me Bio - 32,74zł
6. RENE FURTERER Karite Leave-in Repairing Serum - 93,78zł
Razem:  173,52zł


PREZENTY DLA WIELBICIELKI MAKIJAŻU

amfora.pl


Taniej:
1. Rozświetlacz Mary Lou-Manizer, The Balm - 61,61zł
2. Autobalm Face Paletka cieni, The Balm - 61,99zł
3. Rozświetlający puder brązujący, Physicians Formula - 64zł


amfora.pl


Drożej:
4. Paleta cieni do powiek, Guerlain - 157,99zł
5. Meteoryty, Guerlain - 162zł
6. Baza rozświetlająca, Guerlain - 190,96zł


PROPOZYCJE DLA OSOBY, KOCHAJĄCEJ NATURALNE KOSMETYKI 

amfora.pl
Taniej:
1. Tonik hibiskusowy, Sylveco - 13,99zł
2. Lekki krem brzozowy, Sylveco - 23,99zł
3. Oczyszczająy peeling do twarzy - 15,75zł
Razem: 53,73zł


amfora.pl


Drożej:
4. Nawilżający krem do twarzy, Make Me Bio - 43,41zł
5. Nawilżająca maska do twarzy, Make Me Bio - 34,20zł
6. Delikatny peeling do twarzy - 24,81zł
Razem: 102,42zł


PROPOZYCJE DLA MĘŻCZYZNY


amfora.pl


Taniej:
1. Juicy Couture Dirty English - 104,99zł
2. Carven L´eau Intense - 119,62zł
3. LACOSTE Challenge - 120,78zł


amfora.pl

Drożej:
4. PACO RABANNE 1 Million Prive - 250,99zł
5. YVES SAINT LAURENT L'Homme - 164zł
6. HUGO BOSS No.6 - 230,99zł


GOTOWE ZESTAWY PREZENTOWE

amfora.pl

Taniej:
2.  Natura Siberica Zestaw prezentowy upiększający GZEL Cesarzowe Jagody - 40,48zł
3. Victorias Secret Love Addict - 88,71zł



amfora.pl

Drożej:
1. Chloe Love Story - 246,28zł
2. Givenchy Ange Ou Demon - 199zł
3. Resibo ZESTAW MAGIA - 359zł


Gdybyście jednak chcieli sami stworzyć zestaw makijażowy, to strona oferuje nam taką opcję. Wystarczy wejść w konfigurator zestawów do makijażu TUTAJ i w tym miejscu, możecie skomponowac swój własny makijażowy prezent. 

Mam nadzieję, że moja lista stanie się dla Was inspiracją w poszukiwaniu pomysłu, na niespodziankę dla najbliższych :) 

wesolych swiat







 Kto z Was jeszcze nie ma kupionych prezentów? :)
Jaka propozycja z listy wpadła Wam najbardziej w oko? :)
Pozdrawiam,
Pink Lipstick

Allverne - świeca o zapachu zielonej herbaty + dyfuzor o zapachu brazylijskiej pomarańczy

$
0
0
Jesień i zima to pory roku, w których codziennie wieczorami palę świece. Nie ważne czy jest to duża świeca zapachowa, czy malutki tea light. Klimat musi byc :D Kilka dni temu, skończyłam palic świecę o zapachu zielonej herbaty z Japonii, firmy Allverne, o której wspomnę w dzisiejszym poście. Posiadam też dyfuzor tejże marki, o zapachu brazylijskiej pomarańczy, któremu również chciałabym poświęcić kilka słów.

allverne


ŚWIECA ZIELONA HERBATA Z JAPONII

OD PRODUCENTA


ALLVERNE ESSENCES & HOME to specjalnie przygotowana seria świec do aromatyzacji wnętrz. Świeca pali się do 30 godzin, pozostawiając intensywny aromat, pali się jasnym płomieniem, bez sadzy i dymu.
100% olej palmowy pochodzący ze zrównoważonych upraw.

ESENCJA ZAPACHOWA - ZIELONA HERBATA Z JAPONII - świeży, orzeźwiający zapach, poprawia samopoczucie i dodaje energii, jest zaproszeniem do Kraju Kwitnącej Wiśni. W tym zapachu tkwi tajemnica długowieczności, jasności umysłu i aktywności.

ZIELONA HERBATA Z KRAJU KWITNĄCEJ WIŚNI - bywa nazywana królową wszystkich herbat. W Azji uznaje się ją za jeden z cudów natury, jej właściwości mają wpływ na zdrowie, urodę i samopoczucie. Japończycy nazywają zieloną herbatę eliksirem młodości i uważają, że picie od 4 do 10 filiżanek zielonej herbaty dziennie przedłuża życie człowieka średnio o trzy lata. Przy ręcznych zbiorach, zgodnie z tradycją, zrywa się tylko 3 najwyższe listki z krzewu herbacianego, które dają najdelikatniejszy i najbardziej wartościowy napar.

MOJA OPINIA

Świeca znajduje się w słoiczku z bardzo grubego szkła. Zapakowana jest w estetyczny kartonik. Po zapaleniu, świeczka pachnie delikatnie i przyjemnie. Zapach ten nie przytłacza, a tym bardziej nie powoduje bólu głowy, jak to czasem w przypadku świec bywa. Powiedziałabym też, że aromat ten jest bardziej naturalny, niż aromat świec, które miałam do tej pory. Nazwałabym go odprężającym, a jednocześnie rześkim i świeżym.

Podczas palenia świeczki, słychać trzaskanie, co bardzo mi się podoba. Samo palenie świec, działa na mnie relaksująco, a 'efekt trzaskania' ten relaks pogłębia. Kolejnym plusem jest z pewnością to, że świeca nie brudzi szkła i nie zostawia na nim sadzy. 


Jedynym minusem, który mogę jej zarzucić jest to, że nie wypalała się ona równomiernie. Nałożyłam zatem na górę świecy, troszkę folii aluminiowej i problem z głowy. Wypaliłam ją w kilka wieczorów i chętnie spróbowałabym innej wersji zapachowej.

allverne




DYFUZOR BRAZYLIJSKA POMARAŃCZA

Aromatyczny zestaw patyczków bambusowych i olejku eterycznego o zapachu brazylijskiej pomarańczy. Zapach, stopniowo wypełnia pomieszczenie subtelnym i pięknym aromatem. Wystarczy włożyć bambusowe patyczki do pojemniczka z olejkiem, przez które zapach jest stopniowo uwalniany do pomieszczenia. Idealny zarówno do użytku domowego, jak i salonów SPA i gabinetów kosmetycznych.

allverne



Brazylijska pomarańcza - jest najbardziej popularnym drzewem owocowym na świece, uprawiana jest w ponad 100 krajach, wydaje 1000 owoców rocznie. 1/3 wszystkich zbiorów pochodzi z Brazylii. Pomarańcza jest dziś uprawiana przede wszystkim w celu pozyskania soku. Z kwiatów sporządza się esencję, natomiast ze skórki uzyskuje się olejek pomarańczowy. Wodny wyciąg z kwiatów pomarańczy jest powszechnie stosowany w celach kulinarnych, a także stanowi ważny składnik wielu kompozycji zapachowych. Olejek ze skórki słodkiej pomarańczy ma świeży, cytrusowy zapach i jest wykorzystywany do aromatyzowania potraw i napojów, a zwłaszcza likierów z rodziny Curacao; jest też często składnikiem perfum i kosmetyków. Znajduje ponadto zastosowanie w aromaterapii jako naturalny środek przeciwdepresyjny, przynoszący ukojenie oraz wywołujący uczucie szczęścia i wrażenie ciepła. Znajdziemy w niej promienie słońca, oraz cytrusowy aromat, który przeniesie nas do brazylijskiego, pomarańczowego gaju. Egzotyczna, lekko słodycz, która przeplata się z umiarkowaną goryczką, dodaje energii, otacza ciepłem, wprowadza w stan wszechogarniającego relaksu i odprężenia.

Cynamon z Cejlonu - jest korą wiecznie zielonego drzewa, w medycynie chińskiej używa się go do zwalczania wielu schorzeń. Charakterystyczny korzenny zapach sprawia, że jest idealny na jesienno-zimowe wieczory. Jest również afrodyzjakiem.

Flakon zawiera 100ml. Wystarcza na 40 dni stosowania. 

allverne











MOJA OPINIA

Dyfuzor znajduje się w szklanym pojemniczku, który zapakowany jest w kartonik. Posiada świeży, słodki, pomarańczowy zapach. I tutaj też mogłabym rzec, że tak samo jak w przypadku świecy, jest on bardzo naturalny, ale intensywny.

Na początku, postawiłam dyfuzor na komodzie w pokoju, ale jednak jego intensywnośc była za duża. Na mój mały pokój, był to za silny zapach, przez co mnie drażnił. Przestawiłam go więc do łazienki. I tam też sprawdza się o niebo lepiej. Zapach unosi się na całe pomieszczenie, uwalniając piękny zapach. Używam go już prawie 2 miesiące i została mi go jeszcze 1/3 opakowania. 


Cena produktów, to około 20zł. Oceniam je na plus i chętnie do nich wrócę. Zwłaszcza do świecy!
Dostaniecie je na stronie producenta TUTAJ, w Empiku, Kontigo oraz innych sklepach internetowych.



Znacie produkty Allverne? Jeśli tak, to co polecacie kupic? 

Buziaki,
Pink Lipstick

Linki u Różowej Szminki, czyli 5 ciekawych miejsc w sieci

$
0
0
Witajcie w Nowym Roku! Pierwszy wpis w 2018 roku, będzie niekosmetyczny. Wiem, że seria "Linki u Różowej Szminki", cieszy się wśród Was dużym zainteresowaniem. W związku z czym, pod dłuższej przerwie do niej wracam. Ostatnio wpadło mi w ręce kilka fajnych linków, więc chętnie się z nimi podzielę. Zaczynamy :) 

1. STANOWO.COM- kanał na YouTube dla fanów USA oraz zagadek kryminalnych. Ja wciągnęłam się w serię filmików pt. "Kryminalnie", gdzie poruszane są tematy zaginięć i różnorodnych zbrodni. Jeśli interesuje Was taka tematyka, to serdecznie polecam. A jeśli ciekawi Was, do czego zdolni są ludzie, by zdobyć dużo subskrypcji, zerknijcie na TEN odcinek.

stanowo youtube


2. TEST OSOBOWOŚCI - zrobiłam go z ciekawości i faktycznie się zgadza. A jakim typem osobowości jesteś Ty? :)

blog


3.CO KRĘCI ANULĘ - bloga Ani śledzę już od dawna, ale myślę, że zasługuje na miejsce w mojej polecanej piątce. Na blogu znajdziecie dużo naturalnych kosmetyków. A co najważniejsze - takich, gdzie nie spotkacie na innych blogach. O istnieniu wielu produktów, wcześniej mi nieznanych, dowidziałam się dzięki Ani. Polecam obserwować profil bloga na Instagramie, ponieważ jego właścicielka, posiada ślicznego pieska, w którym się zakochałam! (mam nadzieję, że Ania nie będzie zła, że wkleję tutaj zdjęcie Ariki) :D

sznaucer


4. ŚWIAT GOSI -  kanał na YouTube należący do zakręconej Gosi, która potrafi poprawic mi najgorszy nastrój. Kanał ten, bardzo szybko się rozwinął i osiągnął w krótkim czasie ponad 100 tysięcy subskrypcji. Gosia wykonuje makijaże, bawi się tym tematem i ciągle rozwija. Inspiruje się latami 70', jej dom ma w sobie magię. Jednym słowem - kanał pozytywnej Kobitki :D

fajny kanal na youtube

5.JAK OBCIĄC WŁOSY SAMEMU - we vlogu NatalieBeauty, znalazłam sposób na to, jak obciąć włosy samemu. Sprawdziłam patent i działa :D Pamiętajcie by używac do tego ostrych nożyczek :) Sposób na obcięcie włosów, znajdziecie około 7-8 minuty filmu.

Tutaj znajdziecie, wcześniejsze posty z tej serii: 1 - klik | 2 -klik | 3 - klik | 4 - klik  :)


Który z linków wpadł Wam w oko? Może polecicie mi jakieś ciekawe miejsce w sieci? :)
Pozdrawiam,
Pink Lipstick

Niekosmetycznie: Jak zrobic kruche ciasteczka ze wzorkami?

$
0
0
Jedną z rzeczy, których możecie o mnie nie wiedzieć, to fakt, że nie lubię gotować, za to uwielbiam piec. Ciasto do niedzielnej kawki, musi byc u mnie w domu obowiązkowo. Chciałam Wam zatem pokazać, jakie upiekłam ostatnio ciasteczka. Robiłam do nich dwa podejścia, bo za pierwszym razem mi nie wyszły. A dlaczego? Już mówię. 

walki do ciasta grawerowane


Zacznijmy może od przepisu. Na opakowaniach wałków znajduje się przepis, ale znalazłam nieco zmodyfikowany i sprawdzony przepis na jednej stronce kulinarnej.
Ciasteczka z niego wyszły super, więc Wam go polecam. Uważam, że nie ma sensu, żebym go kopiowała, więc zostawiałam Wam link do strony, z której korzystałam - TUTAJ.

walki mygiftdna
Pierwszy raz próbowałam upiec ciastka z przepisu, w którym była soda, więc ciastka urosły i nic z wzorków nie zostało :D Mądry Polak po szkodzie :D Wnioskując, przepisów z proszkiem, czy sodą warto unikac, a trzymac się tego podstawowego.

Dodatkowo warto zaznaczyć, że ciasto MUSI byc zimne. I tak jak jest napisane w przepisie, trzeba je schłodzić - inaczej wzorek również się rozpłynie. Jeszcze wspomnę o tym, że ciasto powinno byc bardzo cienko rozwałkowane. Próbowałam robic grubsze ciastka, ale wtedy wzorek był mniej widoczny.

walki dekoracyjne



Gdy już mamy ciasto, takie jakie powinniśmy miec, pora zacząc wałkowanie. Najpierw rozwałkowujemy je zwykłym wałkiem, a potem dekoracyjnym. Pamiętajcie, żeby podsypać je mąką, bo inaczej będzie się przyklejać i rozwalać.

walki dekoracyjne


Ich przygotowanie zajmuje trochę czasu, ale efekt jest jak dla mnie świetny. Myślę, że takie ciastka będą idealne dla gości i zwrócą uwagę każdego. Wałki ze zdjęć pochodzą ze strony MyGiftDna, ale w prezencie świątecznym od rodzinki, dostałam jeszcze kocią wersję :D

walki do ciasta grawerowane



Chciałabym, żeby na blogu raz na jakiś czas, pojawiały się niekosmetyczne posty. Mam nadzieje, że i one przypadną Wam do gustu. :)

Komu ciasteczko? :D
Kto z Was lubi piec? Podoba Wam się uzyskany efekt?
Jeśli macie jakiś sprawdzony przepis na smaczne ciasto, bądź ciasteczka, to proszę o podesłanie :)
Buziaki,
Pink Lipstick

Dezodoranty Le Petit Marseillais. Co o nich myślę?

$
0
0
Jakiś czas temu, otrzymałam paczuszkę ambasadorską z kosmetykami firmy Le Petite Marseillais. W paczuszce znalazły się dwa produkty dla mnie oraz dwa do przetestowania dla przyjaciółki. Ja przygarnęłam sobie wersję brzoskwiniową, za to tę o zapachu kwiatu pomarańczy sprezentowałam bratowej.
Żele LPM  znam już bardzo dobrze i chętnie po nie sięgam. Za to niedawno, marka wprowadziła do swojej oferty dezodoranty. O tym czy się z nimi polubiłam, przeczytacie w dzisiejszym poście.

dezodorant le petit matseillais

O żelach może nie będę się bardzo rozpisywać, bo jak dla mnie, różnią się one miedzy sobą tylko zapachami. Żaden z nich nie podrażnił mojej skóry, ani nic złego z nią nie zrobił. Krótko mówiąc, nie mam się do czego przyczepic, bo swoje zadanie spełniają :D

dezodorant lpm
Dzięki tej paczuszce, jednak mogłam poznac nowy zapach, mianowicie żel o zapachu białej brzoskwini i nektarynki. Jest to piękny, słodki, odprężający zapach, który polubiłam tak samo jak zapach żelu truskawkowego, o którym mogliście przeczytać tutaj.

zel pod prysznic lpm


Jeśli chodzi o dezodoranty, to byłam ich bardzo ciekawa. Świetne jest to, że możemy kupic je w tych samych wersjach zapachowych co żele. Póki co, dostępnych jest sześc wariantów. Jeśli chodzi o działanie, to myślę, że spisują się całkiem dobrze. Nie zostawiają białych plam, przez jakiś czas po aplikacji wyczuwalny jest ich zapach, a ich ochrona przed poceniem jest całkiem w porządku. Trzeba pamietac, że to nie są jednak antyperspiranty i jeśli ktoś ma większe problemy z poceniem, te mogą okazac się dla niego za słabe.
Jak dla mnie kosmetyki Le Petit Marseillais mają piękne zapachy i to je przede wszystkim wyróżnia. Cieszę się, że mogłam poznac nowe produkty marki.

Wspomnę jeszcze, że buteleczki dezodorantów mają pojemność 200ml, a kosztują około 15zł. Sama nie wiem czy to dużo czy nie. Oceńcie same i napiszcie w komentarzu :)


Lubicie kosmetyki LPM? Jakich dezodorantów używacie na co dzień?
Buziaki,
Pink Lipstick

Nowości Nivea w mini recenzjach

$
0
0

W ostatnim czasie, dotarło do mnie dość sporo nowości kosmetycznych marki Nivea. Postanowiłam, że napiszę o nich w jednym poście i krótko je przedstawię. Zacznijmy zatem od kosmetyku, który dostałam całkiem niedawno.

KREM DO RĄK KWIAT WIŚNI I OLEJEK JOJOBA
Pierwsze co możemy poczuć po otwarciu tubki, to bardzo intensywny zapach. Jak dla mnie jest to mieszanka zapachu typowego dla produktów Nivea, w połączeniu z wiśnią. Aromat wyczuwalny jest na dłoniach nawet po ich umyciu, co nie do końca mi odpowiada. Jest ciut za mocny. Jeśli chodzi o działanie, to jest jak najbardziej w porządku. Krem dobrze nawilża dłonie i łagodzi skórę, która w moim przypadku zimą jest mocno podrażniona.

krem do rak nivea


POMADKA NIVEA ORIGINAL CARE
Pierwszą pomadką, jaką sobie w życiu sama kupiłam, była właśnie pomadka Nivea :D Używałam jej regularnie w czasach LO. I widzę, że teraz jest tak samo świetna jak była wtedy. Zapach również został ten sam. Jest przyjemny i delikatny. Pomadka dobrze nawilża usta i chroni je przed zimnem, dzięki czemu mi tak nie pękają. Wersja, którą widzicie na zdjęciu, posiada limitowane opakowanie. Ogromnie mi sięono podoba :)

pomadka nivea


GŁĘBOKO OSZCZYSZCZAJĄCY MICELARNY SZAMPON
Jeśli chodzi o szampon, to byłam do niego sceptycznie nastawiona. Posiada SLS i jest głęboko oczyszczający, dlatego stwierdziłam, że może mnie podrażnic. Umyłam nim włosy i byłam zaskoczona. Bardzo dobrze oczyścił skórę głowy,  a przy tym jej nie podrażnił. Nie stosuję go jednak codziennie, ale do oczyszczania: raz, dwa razy w tygodniu. Szampon posiada piękny zapach grejpfruta, czy też trawy cytrynowej. Nie mogę się jednoznacznie zdecydować czym mi pachnie :D

szamon nivea


SUCHY OLEJEK DO CIAŁA
Nie przepadam za olejkami do ciała, dlatego i do tego kosmetyku podeszłam z dystansem. Po pierwszym użyciu, jednak się do niego przekonałam. Po wsmarowaniu  w skórę, została na niej minimalnie tłusta warstwa, która po chwili całkowicie się wchłonęła. Byłam w szoku, bo zawsze olejki zostawiają lepkie, nieprzyjemne warstwy, co mnie od nich odsuwa :D Także olejek ma u mnie plus. Dodam, że posiada zapach produktów typowych dla Nivea.

olejek nivea


NIVEA CARE&HOLD PIANKA I LAKIER DO WŁOSÓW
Tych kosmetyków używa moja Mama, ponieważ ja po produkty do stylizacji sięgam bardzo rzadko. Ich zadaniem jest utrwalenie fryzury na długi czas - zadanie swe spełniają. Mama jest z nich zadowolona, bo nie obciążają  i nie sklejają włosów.

lakier do wlosow nivea



Która z nowości zaciekawiła Was najbardziej? Może którejś z nich już używałyście? 
Pozdrawiam,
Pink Lipstick

Czy masz już prezent na Walentynki?

$
0
0
Zbliża się dzień 14 lutego - Walentynki. Przez jednych jest on lubiany, przez innych niezrozumiały i czysto komercyjny. W wielu sklepach, wystawy ozdobione są serduszkami i przepełnia je kolor czerwony. Mamy ogrom prezentów do wyboru.
Główną tradycją Walentynek jest wysyłanie miłosnych kartek osobom, które nam wpadały w oko. A co kupic osobie, z którą jesteśmy w związku? Czy istnieje prezent uniwersalny, który zadowoli każdego?

bank zdjec


Myślę, że znając dobrze swojego partnera, idealnie trafimy z prezentem. Dla łasucha idealne będą słodycze, dla osoby mającej ogromne poczucie humoru, odpowiednie mogą byc śmieszne gadżety.
Dla Kobiet idealna będzie biżuteria, może koronkowa bielizna, czy też bukiet kwiatów. Ja osobiście lubię prezenty spersonalizowane czy też DIY od serca :)

bank zdjec

A jaki wybraćprezent na Walentynki dla Chłopaka? Przyszły mi na myśl bokserki z motywem typowo walentynkowym, kubek, może coś do ubrania, męski gadżet. Dla fanów sportu - bilet na mecz, a dla miłośników kina - bilet na świetny film. A może dobrym pomysłem byłaby fotoksiążka z Waszymi wspólnymi zdjęciami?

Osobiście uważam, że taka książka to uniwersalny prezent na Walentynki dla Niego jak i dla Niej. Obu stronom możemy wręczyc książkę, która przywróci wiele miłych wspomnień.

printu.pl

Na stronie printu.pl możemy sami wybrać wzór książki, dodac cytaty, a także ustalić rozmieszenie i ilość zdjęć na stronie, co mnie osobiście ogromnie się podoba. Ja na prezent wybrałam książkę w twardej oprawie, ale mamy do wyboru trzy opcje. Jak dla mnie jest ona bardzo dobrze wykonana, a zdjęcia bardzo wyraźne - nawet te w małej rozdzielczości jak np. zdjęcie z Londynu, które wykonane było telefonem. Możecie je zobaczyć poniżej :)

zdjecie


A może Wasza Walentynka ma swojego pupila i chcielibyście stworzyć całą książkę o nim? Na stronie możemy zaprojektować fotoksiążkę ze zdjęciami psa lub kota. Mega! :D

printu.pl



Obchodzicie Walentynki? Jaki macie pomysł na prezent?
Pozdrawiam,
Pink Lipstick

MAC Snowball Lip Bag, czyli trzy produkty do ust w kosmetyczce

$
0
0
Czerwony kolor na ustach to klasyk idealny na każdą okazję. Taki kolor sprawdzi się i do eleganckich stylizacji, jak i tych codziennych. Moją ukochaną czerwienią jest  Mac Ruby Woo - piękna, a zarazem chłodna czerwień, która optycznie bieli zęby. Na prezent świąteczny dostałam kolejną trójkę czerwonych pomadek, które chcę Wam dzisiaj pokazac. A mojemu Mikołajowi za prezent dziękuję :D

mac lipstick

Zestaw MAC Snowball Lip Bag został zapakowany w przepiękną kosmetyczkę w kolorze rose gold, wyglądającą jak pokruszone szkło. Zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia! Jest niewielka, więc można ją spokojnie nosic w małej torebce.

mac lipstick

Zawartość kosmetyczki jest niemniej imponująca. W środku znalazły się trzy produkty: szminka, kredka oraz błyszczyk.

Hooray for Holiday to matowa pomadka, w odcieniu czerwieni, cieplejszym niż Ruby Woo. Ten kolor wpada bardziej w malinę. Jest ona mniej sucha niż Ruby i nie zastyga do końca. Ma bardziej kremową konsystencję, przez co łatwiej maluje się nią usta. Co do trwałości, to jest w porządku, ale ta pomadka jest mniej trwała niż Ruby Woo.

mac lipstick



Joy to Enjoy to błyszczyk posiadający w sobie malutkie drobinki odbijające światło. Jest on mocno kryjący, dość lepki i średnio trwały. Trochę się odbija na zębach, dlatego też nosząc go, warto zerkać w lusterko :D Efekt na ustach mnie zadowala, choc za błyszczykami nie przepadam :)

mac lipstick

mac lipstick
Kiss me Quick to kredka do ust w odcieniu chłodniejszym niż szminka Hooray for Holiday. Według mnie ta kredka jest nieco zbliżona odcieniem do Ruby Woo, ale jej kolor jest bardziej przybrudzony.  Używam jej na całe usta.

mac lipstick
Ogólnie jestem zadowolona z tych produktów i kocham je za ich lekko waniliowy zapach. Wydawało mi się jednak, że produkty do ust z Mac są bardziej trwałe. Ruby jest w tym niezawodna, dlatego sądziłam, że każda pomadka tej firmy jest taka.
Byc może zależy to od kolorków. Jeśli macie dużą kolekcję szminek Mac, to dajcie znac jak to jest z ich trwałością.

mac lipstick

Niestety, jest to edycja limitowana i nie jest już dostępna na stronie. A szkoda, bo taki zestaw to świetny pomysł na prezent. :)


Podoba Wam się ta kolekcja? Jaka jest Wasza ulubiona szminka?
Buziaki,
Pink Lipstick

YASE - Serum z ekstraktem z rodochrozytu

$
0
0
Yase Cosmetics - polska firma, o której do niedawna nie miałam pojęcia. Istnieje wiele perełek polskich producentów, o których nie mamy pojęcia, a na które warto zwrócić uwagę.  Serum z ekstraktem z rodochrozytu jest z całą pewnością jednym z nich. 

yase serum


Od producenta

Serum z czynnym ekstraktem z rodochrozytu stanowi wysoce skoncentrowany, naturalny preparat pochodzenia roślinno-mineralnego o natychmiastowym działaniu. Już stosunkowo niewielka dawka substancji powoduje silny efekt odświeżenia, pobudzenia i szybkiej regeneracji.

Ekstrakt stymuluje syntezę kolagenu i posiada właściwości relaksacyjne. Poprzez stymulację mikrokrążenia uczestniczy w odżywianiu tkanek podporowych skóry. Dzięki temu struktura cery wyraźnie się poprawia, staje się bardziej napięta i wygładzona.

Serum zawiera bogaty kompleks antyoksydantów zapobiegający powstawaniu zmarszczek, a obecność minerałów, zwłaszcza miedzi, działa na skórę detoksykacyjnie. Utrzymuje również równowagę lipidową oraz prawidłową elastyczność skóry.

Naturalny wyciąg z Ginkgo biloba zwiększa lipolizę, czyli metabolizm tkanki tłuszczowej, a obecność flawonoidów poprawia ochronę błon komórek tkanki łącznej i naczyń krwionośnych przed zewnętrznymi czynnikami utleniającymi.

INCI: Aqua, Glycerin, Rhodochrosite Extract, Panthenol, Cyamopsis Tetragonoloba (Guar) Gum, Tocopheryl Acetate, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Coffea Arabica Seed Extract, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Mentha Viridis (Spearmint) Leaf Oil, Limonene


Moja opinia

Serum znajduje się w buteleczce z pompką, o pojemności 30ml. Szkoda, że buteleczka nie jest przezroczysta, bo nie można sprawdzić ile produktu zużyliśmy. Buteleczka jest dodatkowo zapakowana w czarne, eleganckie pudełeczko. W związku z tym, że jest to produkt naturalny, musimy przechowywać go w lodówce. Data ważności serum to trzy miesiące od otwarcia.

Konsystencja kosmetyku jest lekka, żelowa. Po aplikacji serum na twarz odczuwalny jest chłód i orzeźwienie. Chwilę po nałożeniu, można odczuć minimalną lepkość skóry, ale po wchłonięciu produktu, ten efekt znika i serum nie jest wyczuwalne na twarzy. W moim przypadku to ogromny plus, ponieważ bardzo nie lubię kiedy produkt się klei.

serum yase


Zapach serum Yase, przypomina mi zapach gumy orbit. Jest to bardzo przyjemny dla nosa, zapach mięty. Warto wspomnieć, że producent, nie używa w swoich kosmetykach substancji zapachowych, tylko naturalnych olejków. Uważam to za atut, zwłaszcza wtedy, gdy jesteśmy wrażliwi na zapachy. Ja jestem bardzo i często rezygnuję z używania kosmetyku, tylko dlatego, że jego zapach mnie drażni.

Używałam serum codziennie, na noc. Nie nakładałam na nie już kremu. Pierwsze efekty jakie zauważyłam to świeża i wypoczęta skóra rano. Przy dłuższym stosowaniu skóra stała się napięta, wygładzona i mocno nawilżona. Borykam się z przebarwieniami, z którym serum również idealnie sobie poradziło. Cera pod względem kolorytu stała się wyrównana. Buteleczka starczyła mi na około 2 miesiące.

serum yase

Serum znajdziecie nastronie Yase. Cena produktu wynosi 249zł. Niestety, jest wysoka, ale myślę, że za naturalny kosmetyk, który daje takie efekty warto tyle zaplacic. Osobiście jestem nim zachwycona i nie mam mu nic złego do zarzucenia. Kosmetyk zachwycił mnie na tyle, że chciałabym jeszcze wypróbować kremu na noc tej firmy.


Znacie serum Yase? Jesteście w stanie tyle wydac na produkt do pielęgnacji twarzy?
Buziaki,
Pink Lipstick

Podkład Eveline Liquid Control HD + Korektor Eveline Ideal Cover Full HD

$
0
0
Kosmetyki Eveline, gościły u mnie już za czasów liceum. Używałam wtedy namiętnie tuszu Volumix Fiberlast, który uwielbiałam. Teraz też używam ich maskary, ale o tym jakiej, dowiedziecie się w poście z moimi ulubionymi tuszami do rzęs, który planuję napisać. A o tym jak spisał mi się podkład i korektor tej firmy, które są nowościami, przeczytacie w dzisiejszym poście :)

Podklad Eveline



Eveline Liquid Control HD - podkład

Innowacyjny podkład nowej generacji, dzięki płynnej, nietłustej i niezwykle lekkiej konsystencji zapewnia maksymalnie naturalny efekt „drugiej skóry”. Doskonale kryje i długotrwale matuje do 24 h, bez efektu maski. Idealnie wyrównuje koloryt, zapewniając rezultat udoskonalonej cery- „baby face effect”. Aplikowana pipetką satynową formuła pozwala precyzyjnie kontrolować stopień krycia.

Podkład dostępny jest w 5 odcieniach. Ja posiadam numerek 010 Light Beige. Wybrałam go dlatego, że z tego co czytałam, najjaśniejszy odcień wpada w różowe tony, które nie pasują do mojej cery. Jeśli miałabym go porównac do numerku 010 z Catrice, to Eveline jest ciut ciemniejszy. 

Podklad Eveline Liquid Control HD 010

Podkład znajduje się w szklanej buteleczce z pipetą. Konsystencja podkładu jest płynna, przez co wygodnie się go z niej wydobywa. Myślę, że w przypadku opakowań z pipetą, konsystencja odgrywa ważną rolę. Mam podkład z innej firmy, który również posiada taką buteleczkę, ale jego konsystencja jest bardzo gęsta, przez co jego wydobywanie jest problematyczne.

poklad eveline

Jeśli chodzi o krycie, to powiedziałbym, że jest ono średnie. Nie jest to podkład tak mocno kryjący jak ten z Catrice - nie robi on na twarzy maski. Twarz po jego aplikacji wygląda na bardzo gładką i satynową. Cera wygląda bardzo świeżo i zdrowo, dlatego też ten podkład stał się moim podkładem idealnym na co dzień. Od dawna szukałam podkładu, który zapewni mi taki efekt.

Dodam, że noszę go na twarzy przez cały dzień, a on cały czas wygląda dobrze. Wiele podkładów warzy mi się koło nosa, w tym przypadku tak się nie dzieje. Nie wchodzi w zmarszczki, ani nie uwydatnia też porów. Jedynym minusem jaki mogę mu zarzucić, to to, że podkład minimalnie ciemnieje.
Cena pokładu za buteleczkę o pojemności 32ml to około 35zł.

IDEAL COVER FULL HD Korektor precyzyjny na niedoskonałości

Korektor precyzyjny – prawdziwie „czarodziejska różdżka” kamuflażu. KOREKTOR PRECYZYJNY to innowacyjny kosmetyk z serii IDEAL COVER FULL HD, który maskuje drobne niedoskonałości, a także kamufluje zaczerwienienia i podrażnienia skóry. Dzięki specjalnie opracowanej formule korektor nie zatyka porów.
Precyzyjna końcówka pozwala na komfortową aplikację i ukrycie nawet najmniejszych niedoskonałości.
Zapewnia naturalny efekt kryjący, a jego kolor pasuje do każdego rodzaju cery. Korektor został opracowany w taki sposób, że może być z powodzeniem stosowany zarówno przez panie, jak i przez panów w każdym wieku. Uniwersalny odcień •NATURAL• stapia się z cerą.

korektor eveline

Jak dla mnie ten korektor ma bardzo delikatne krycie i tak jak mówi producent 'maskuje drobne niedoskonałości'. Jeśli szukacie mocnego krycia, to nie będzie produkty dla Was. Próbowałam zakryć nim większego nieprzyjaciela, ale niestety nie dał sobie z nim rady.  
Myślę, że sprawdzi się on u osób, które nie mają większych problemów z cerą. Dla mnie na co dzień, jest okej, za to na większe wyjścia, czy w przypadku mocniejszych problemów ze skórą, jest za słaby. Kredka jest bardzo miękka i łatwo się jej używa. Akurat ten uniwersalny odcień, pasuje do mojego koloru skóry, ale nie wiem jakby było w przypadku osób z ciemną karnacją.
Cena korektora to około 9zł. 

Podsumowując, podkład pokochałam od pierwszego użycia i stał się on moim ulubieńcem. Za korektor jest w porządku w przypadku drobnych poprawek, ale nie wiem czy do niego wrócę. :)


Znacie te kosmetyki? Jaki jest Wasz ulubiony podkład i korektor? 
Buziaki,
Pink Lipstick

NIVEA POP-BALL - Pielęgnujący balsam do ust w kulce o zapachu orzeźwiającej mięty

$
0
0
Jesień i zima to czas, w którym w mojej torebce zawsze znajduje się krem do rąk oraz balsam do ust. Gdy tylko jest zimno moje usta pękają, a skóra na dłoniach mnie dosłownie swędzi. Jaki czas temu, otrzymałam od firmy Nivea paczuszkę, w której znajdował się balsamik do ust o zapachu mięty. Już Wam piszę jak się u mnie sprawdził.

mietowy balsam do ust nivea
Balsamik na pierwszy rzut oka przypomina 'kuleczkę' EOS. Sama nie miałam EOS, więc nie mam porównania jeśli chodzi o działanie, za to Pop-ball z Nivea bardzo mnie zachwycił. A jego opakowanie jak dla mnie solidnie wykonane i bardzo przyjemne dla oka.
Pop-ball posiada bardzo przyjemny, delikatny, miętowy zapach. Chwilę po nałożeniu kosmetyku, odczuwalny jest chłód na ustach. Niesamowicie lubię takie produkty, więc mnie to odpowiada. Balsamik nie zostawia na ustach koloru, jedynie lekki połysk. Nie posiada także żadnego smaku :)

mietowy balsam do ust nivea
Kulka ta bardzo dobrze nawilża usta, a co najważniejsze - nie dostawia na nich tłustej warstwy a'la wazelina. Niestety, balsamy do ust, których używałam prawie zawsze taką zostawiały. Czy to w mniejszym czy większym stopniu. Tutaj nie ma takie efektu, za co kuleczka ma plus.

Produkt ten stał się moim ulubieńcem, jeśli chodzi o balsamy do ust. Jak dla mnie jest idealny pod każdym względem i mogę go Wam serdecznie polecić. Jeśli nie lubicie miętowych kosmetyków to znajdziecie ten produkt w wersji malina-jabłko :)
Cena to około 20zł w cenie regularnej.

Znacie balsamiki pop-ball? Jakich produktów do nawilżania ust używacie?
Pozdrawiam,
Pink Lipstick

Spotkanie Blogerek w Nowym Sączu - zapisy

$
0
0
Razem z Kamilą  organizujemy spotkanie blogerek, które odbędzie się 19 maja 2018 r. w Nowym Sączu. Spotkanie planujemy zacząć o godzinie 12:00. Wszystkie szczegóły podamy Blogerkom, które zostaną przez nas zaproszone :)




Jeśli ktoś z Was ma ochotę wziąć udział w spotkaniu, to zapraszamy! :) Prosimy wysyłać zgłoszenia na e-mail:

spotkaniewnowymsaczu@poczta.fm

W zgłoszeniu podaj:
Imię i nazwisko:
Adres bloga i datę jego założenia:
Link do IG:
Napisz kilka słów o sobie oraz dlaczego chcesz wziąć udział w spotkaniu :)

Na zgłoszenia czekamy do niedzieli - 18 marca. Do 21 marca, pojawi się lista z wybranymi osobami.

Zapraszamy :)

Pozdrawiam,
Pink Lipstick

Manirouge - ozdoby termiczne na paznokcie

$
0
0
Bardzo polubiłam się z hybrydami, ale muszę robić sobie od nich przerwy. Niestety, gdy noszę je za często, to po prostu bolą mnie paznokcie. W zwykłych lakierach, drażni mnie to, że są nietrwałe. W zależności od lakieru, czasem i po jednym dniu, robią się odpryski. Znalazłam najlepsze i idealne dla mnie rozwiązanie, czyli naklejki Manirouge

manirouge

Co to jest Manirouge?
Manirouge to po prostu naklejki termiczne, dostępne w około 200 wzorach. Jest w czym wybierać! :D
Jak dla mnie są bardzo proste w nakładaniu, a do tego trwałe. I w tym mają przewagę nad zwykłymi lakierami. Są odporne na wodę, przez co nie trzeba się obawiać, że nam się odkleją. Według producenta, ozdoby mają się utrzymywać na paznokciach do 14 dni. Ja nosiłam je ponad tydzień, ale z tego względu, że miałam odrost, to je po prostu zdjęłam.

manirouge


Co jest nam potrzebne do wykonania paznokci? Czy to łatwe?
Ja jestem osobą bardzo niecierpliwą i zastanawiałam się czy dam radę :D Poszło mi nieźle, więc skoro dla mnie było to łatwe, to i dla Was będzie. Oczywiście za pierwszym razem, paznokcie nie były idealnie gładkie, ale praktyka czyni mistrza! Trzeba nauczyć się z nimi obchodzić :)

manirouge

Do wyboru mamy cztery zestawy paznokci. Ja posiadam zestaw Maxi+, w którym znajduje się:
∙ 6 zestawów ozdób termicznych Manirouge
∙ Oliwka do paznokci
∙ Odtłuszczacz Manirouge
∙ Mini Heater Manirouge
∙ Gumowe kopytko
∙ Pilnik płytka 180/240
∙ Polerka 1200/4000
∙ Metalowe radełko
∙ Nożyczki do paznokci
∙ Folia do wygładzania Manirouge

manirouge



Jak zrobic paznokcie?
1. Przygotuj wszystkie potrzebne akcesoria, aby mieć je pod ręką.
2. Przed aplikacją naklejki Manirouge, bardzo dokładnie odtłuść płytkę paznokcia, używając wacika oraz płynu odtłuszczającego Manirouge.
3. Dopasuj rozmiar naklejki do paznokcia. Przy nakładaniu naklejki, pamiętaj aby nie dotykała skórek paznokcia - ZAWSZE wybieraj mniejszą naklejkę od paznokcia.
4. Przetnij wybraną naklejkę na pół i odklej od podkładu.
5. Używając Manirouge mini heater przez 5-6 sekund podgrzej naklejkę.
6. Przyłóż naklejkę zaokrągloną częścią do nasady paznokcia; aby ją wygładzić:dociśnij w kolejności 1 2 3.
7. Nożyczkami odetnij nadmiar naklejki wystającej poza płytkę paznokcia.
8. Dokładnie i delikatnie spiłuj pilnikiem nadmiar naklejki oraz wypoleruj krawędzie paznokcia.
9. Po wykonaniu wszystkich kroków, utrwal naklejkę na paznokciu, podgrzewając ją przy użyciu manirouge mini heater.

manirouge

Według producenta, możemy do podgrzewania naklejek użyć suszarki, ale uważam, że nie jest to zbyt dobry pomysł. Próbowałam podgrzewać naklejkę dłużej niż 6 sekund i robiła się ona, aż za bardzo elastyczna, przez co jeszcze trudniej było ją przykleić. Zatem moim zdaniem, suszarka będzie miała za gorące powietrze. Heater jest do tego idealny.

manirouge


Akurat w moim przypadku, większość naklejek pasuje do mojego rozmiaru płytki, więc musiałam obcinać je tylko na długości. 
Jeśli naklejka źle się Wam przyklei, możecie przyłożyć paznokcie pod heater, delikatnie ją oderwać i poprawić. 
Gdy naklejka się marszczy, wystarczy ją delikatnie naciągnąć, a wtedy przykleja się bez fałdek.

manirouge


Jak ściągnąć Manirouge?
1. Nałóż oliwkę Manirouge u nasady paznokcia. Możesz zastosować także olej kokosowy.
2. Podważ naklejkę drewnianym patyczkiem lub ściągaczką.
3. Delikatnie, wprowadzając oliwkę pod naklejkę, ściągnij ją.
4. Nie odrywaj naklejki siłą, ponieważ możesz uszkodzić swoją płytkę paznokcia.

Ja do ściągania używam oliwki dołączonej do zestawu. Pachnie ona obłędnie truskawkami, co umila mi tę czynność. Usuwanie naklejek zajmuje mi około pół godziny.
Pamiętajcie, żeby delikatnie odsuwać naklejkę z paznokcia i jeśli Wam się nie odkleja, to dokładać więcej oliwki. Wtedy ściągnie się bez problemu. Nie odrywajcie jej na siłę, ponieważ klej jest bardzo mocny, nie działa na niego nawet woda. A co za tym idzie, możecie na prawdę zniszczyć płytkę poprzez szarpanie.

manirouge


Spróbowałam połączyć naklejki Manirouge wraz ze zwykłym lakierem, choć jak na początku wspomniałam, lakiery nie są tak trwałe. Mimo wszystko, dla mnie efekt jest świetny. Podoba mi się takie połączenie. Ciekawa jestem czy Wam też :)

manirouge


Sądziłam, że wykonywanie Manirouge będzie dużo trudniejsze, ale okazało się to prostsze niż myślałam. Wystarczy trochę cierpliwości i wprawy, a będą nam wychodziły idealnie. Wzory przyciągają uwagę wielu osób, więc taka ozdoba jest wyjątkowa i do tego bezpieczna dla naszych paznokci.

Miałyście już ozdoby Manirouge? Jaka jest Wasza ulubiona metoda na zdobienie paznokci?
Pozdrawiam,
Pink Lipstick

Spotkanie Blogerek w Nowym Sączu - lista uczestniczek

$
0
0
Dziękujemy Wam za wszystkie zgłoszenia. :) Pojawiło się ich dość dużo i miałyśmy ciężki wybór. Niestety, nie możemy zaprosić wszystkich, ale mamy nadzieję, że kiedyś uda nam się z Wami wszystkimi zobaczyć.


Na spotkanie chciałybyśmy zaprosić:
Anię https://rebellious-anne.blogspot.com/
Dorotę http://www.niedokoncakosmetycznie.pl/
Aldonę http://goldona.blogspot.com/
Dominikę http://www.kosmetyczneszalenstwo.pl/
Olę http://zielony-pokoik.blogspot.com/
Marzenę http://turkusoowa.blogspot.com/
Kornelię http://www.zakatekrudej.pl/
Anię https://aneczkablog.blogspot.com/
Karolinę http://www.beauty-blog.pl/


Do wybranych osób wyślemy dzisiaj maila z informacją. Będziemy wdzięczne za odpowiedź :)

Do zobaczenia! :)
Pink Lipstick

Nivea Lekki mus do pielęgnacji ciała

$
0
0
Jaki czas temu, dotarły do mnie nowości z klubu przyjaciółek Nivea. Tym razem w paczuszce od firmy, otrzymałam dwa musy do ciała, w dwóch wersjach zapachowych. Pierwszym z nich jest mus o zapachu dzikiej maliny i białej herbaty, za to drugi pachnący ogórkami. Jeden z nich zatrzymałam dla siebie, drugi zaś powędrował do mojej bratowej. Jak myślicie, którą wersję zostawiłam? Już piszę :)

nivea mus do ciala


Osoby, które śledzą mojego bloga, wiedzą, że nie przepadam za balsamami. Nie lubię uczucia lepkości na skórze oraz tego, gdy produkt długo się wchłania. Byłam ciekawa jak to będzie w przypadku musów Nivea i powiem szczerze, że zostałam pozytywnie zaskoczona.

Mus posiada delikatną i puszystą formułę - jest bardzo lekki. Gdy zaaplikujemy go na skórę, wchłania się ekspresowo, za co ma u mnie ogromny plus. Po jego użyciu skóra jest delikatna i gładka. I co najważniejsze - nie lepi się. A do tego pięknie pachnie! Wersja, której używam to dzika malina z białą herbatą. Jest to zapach słodki, ale jednocześnie rześki. Bardzo przyjemny dla nosa. Jeśli chodzi o nawilżenie to jak dla mnie jest średnie, ale wystarczające.

nivea mus do ciala


Wersję ogórkową sprezentowałam Bratowej, ponieważ nie przepadam za zapachem ogórków w kosmetykach. Podpytałam ją jak się jej sprawdza i ma podobne odczucia do moich. Zatem jeśli chodzi o działanie, to jest takie samo. Musy różnią się między sobą wyłącznie zapachem. Cena musu to 19,99zł, dostaniecie je w Rossmannie :)

Znacie już nowe musy do ciała Nivea? Jeśli tak, to dajcie znac, która wersja podoba Wam się bardziej :)
Buziaki,
Pink Lipstick
Viewing all 86 articles
Browse latest View live