12 listopada miałam ogromną przyjemność, uczestniczyć w warsztatach makijażu, organizowanych przez markę Longerie oraz Cracow Beauty Events. Spotkanie odbyło się w uroczej, francuskiej knajpce "La Petite France", która znajduje się przy ulicy Szpitalnej 20, w Krakowie.
Wraz z innymi blogerkami spędziłyśmy miło kilka godzin, zapoznając się z kosmetykami Lorigine. Ewa oraz Dominika, przedstawicielki firmy, podzieliły się z nami informacjami na temat idei firmy oraz przekazały wiedzę na temat poszczególnych kosmetyków.
Za to Aneta, makijażystka Emerald Project, wykonała przepiękny makijaż na modelce, który zobaczycie poniżej :) Połowa twarzy została pomalowana podkładem płynnym, a połowa sypkim.
"Lorigine to marka kosmetyków stworzonych z myślą o wymagających i nowoczesnych kobietach, które poszukują połączenia innowacji technologicznych z dobroczynnym działaniem składników naturalnych, bezpieczeństwem ich stosowania oraz kobiecym i sensualnym efektem wykonanego makijażu. Najwyższa gwarantowana jakość składników mineralnych oraz łatwość aplikacji w połączeniu z podkreślającą naturalne piękno, ale i podążającą za trendami kolorystyką sprawią, że z przyjemnością zanurzysz się w doznaniach Rytuału Makijażu."
W Polsce, firma Lorigine znana jest od niedawna. Za to we Francji, istnieje na rynku kosmetycznym już kilkanaście lat, i tam też powstała. Co więcej, firma rozwija się i wprowadza swoje produkty do coraz większej ilości krajów.
Oparta jest ona na bazie minerałów, ale nie jest stricte mineralna. Podkreślam to dlatego, że jakiś czas temu, u kogoś na blogu przeczytałam, że firma uważa się za mineralną, a nią nie jest. To prawda. Składy sypkich produktów są mineralne, natomiast płynnych technicznie byc nie mogą, ponieważ muszą byc do nich dodawane inne składniki.
Niektóre z Was może zainteresować to, że kosmetyki Lorigine są wolne od parabenów, silikonów, konserwantów, sztucznych barwników i substancji zapachowych. Nie są też testowane na zwierzętach i są przyjazne dla wegan i wegetarian. Do tego kosmetyki są bezglutenowe, czyli bezpieczne dla osób uczulonych na gluten.
Szafy kosmetyków marki znajdziemy w większych miastach w Polsce, w drogerii Rossmann. Listę sklepów znajdziecie
tutaj. A
tutaj, macie możliwość zakupów online - niedawno ruszył oficjalny sklep internetowy marki.
![lorigine minerals lorigine]()
PRODUKTY
Firma posiada w swoim asortymencie nie tylko kosmetyki do makijażu, ale również pędzle, czy też kosmetyki do pielęgnacji. Co więcej, jako pierwsze blogerki mogłyśmy się z nimi zapoznać po raz pierwszy.
Przeglądając kosmetyki, stwierdziłam, że zakochane w nich będą przede wszystkim sroki. Dlaczego? Ponieważ wiele produktów jest bardzo błyszcząca i posiada w sobie drobinki. Przykładami takich kosmetyków mogą byc:
- Bronzer, który ma w sobie złote drobinki,
- Rozświetlacze - jeśli kochacie ogromny błysk na policzkach, będą dla Was idealne,
- Cienie - również są mega błyszczące i możemy użyc je również jako rozświetlacz (próbowałam),
- Podkład rozświetlający, czy też róże rozświetlające (matowe też są w ofercie).
To co mi się spodobało w tych kosmetykach, to fakt, że są bezzapachowe. Delikatne nuty, możemy wyczuć jedynie w błyszczykach.
No właśnie, jak to jest z produktami do ust. Czy też są błyszczące?
W ofercie mamy do wyboru trzy rodzaje pomadek:
- Eternity, Matowa pomadka w płynie,
- Aquarelle, Mineralny błyszczyk do ust,
- Glamour Charm, mineralna pomadka w płynie.
Aquarelle i Glamour Charm, to totalny błysk na ustach. Eternity zaś, możemy nosic w zasadzie na dwa sposoby. Pomadka po nałożeniu jest błyszcząca, ale gdy odciśniemy ją na chusteczce, jest zupełnie matowa. Ma bardzo silny pigment i wpija się w usta. Czwarty rodzaj - typowo matowe pomadki, dopiero pojawią się w sprzedaży.
W ofercie firmy znajdziemy również fixer oraz płyn do dezynfekcji pędzli.
Lorigine produkuje także tusze do rzęs. Moją szczególną uwagę, zwrócił tusz z przedziwną szczoteczką, z kuleczkami. Mimo specyficznego kształtu maskary, nie miałam trudności z pomalowaniem nim rzęs - bardzo ładnie je wydłużył.
Firma oferuje nam też podkłady, pudry, bazy i krem BB. Podkład w płynie 'Mythique Charm', zainteresował i zachwycił chyba każdą z nas. Wygląda na buzi bardzo naturalnie. Jeśli chodzi o jego odcienie to numerek 1.5 jest bardzo jasny, prawie biały. Odcień 2.0 Nude jest idealny dla mnie. Ja noszę podkłady w odcieniu 100, lub Catrice 010. Jakby ktoś szukał, to może się tym pokierować :)
Warto zwrócić uwagę na puder HD. Buzia po nim wyglądała jak po Photoshopie. Mam go u siebie, więc go trochę potestuję i dam Wam znac, jak się sprawdza na dłuższą metę.
Całą ofertę możecie zobaczyć na stronie producenta. Myślę, że w minimalnym stopniu przybliżyłam Wam kosmetyki firmy :)
FUNDACJA
Podczas spotkania, dowiedziałam się, że firma Lorigine, współtworzy warsztaty makijażu, które organizowane są w szpitalach onkologicznych. Celem ich, jest pomoc Kobietom w doborze kosmetyków do aktualnych potrzeb skóry.
Fundacja poszukuje wolontariuszy. Jeśli ktoś może pomóc i zostać jednym z nich, to wszystkie informacje znajdziecie na tej stronie ->
PIĘKNIEJSZE ŻYCIEWSZYSTKO CO DOBRE SZYBKO SIĘ KOŃCZY
Na koniec spotkania, czekał na nas smaczny poczęstunek. Powiem szczerze, że takiego pysznego omleta nigdy nie jadłam. Tarta cytrynowa też bardzo mi posmakowała. Polecam zajrzeć do La Petite France, gdy będziecie w Krakowie. Znajduje się ona blisko Teatru Słowackiego, więc bez problemu do niej traficie.
I na koniec artystyczna fotka w moim wykonaniu :D Na zdjęciu Marzenka, Ola i Ania :)
Dziękuję
Cracow Beauty Events oraz firmie
Lorigine za zaproszenie na warsztaty, za przekazaną wiedzę oraz możliwość poznania nowej marki kosmetycznej. Było cudownie! Uśmiechnięte twarze, mówią same za siebie :)
Do zobaczenia ! :)
Pink Lipstick